Historia Nadzoru
Grudzień, rok 1987, koncert w Białymstoku w klubie Gwint przyniósł Nadzorowi przełom. Zagrali u boku The Corpse
i KSU. Muzyka Nadzoru została przyjęta rewelacyjnie, choć przez pierwsze numery publiczność nie wiedziała jak ich
odebrać, bo w tamtych latach żaden zespół punkowy czy hardcore nie grał na perkusji z dwoma centralami. W Polskę
poszły wieści o zespole Nadzór grającym super szybki hardcore trash z domieszka metalu. Następne koncerty w Krakowie
oraz w Bielsku-Bialej w kwietniu 1988r przyniosły Nadzorowi nowych fanów oraz bliższą znajomość z The Corpse.
Oba zespoły miały wspólny cel.
Nadzór poznał Maćka Chodorowskiego z Bielska-Bialej, dzięki któremu w kwietniu 1988r ukazał się wywiad z
Nadzorem w amerykańskim miesięczniku ‘Maximumrocknroll’ co spowodowało że Nadzór zaczął dostawać listy z całego
świata: Francji, RFN, Kanady i Peru od ludzi, którzy byli zainteresowani wydaniem utworów Nadzoru..
Nadzór miał problemy z nagraniem utworów w profesjonalnym studio. Postanowili nagrać materiał na domowym
amatorskim sprzęcie. Jakość tych nagrań pozostawia wiele do życzenia, ale oddaje to cały klimat
podziemia lat 80’tych.
Nadzór nawiązał współpracę z Matthiasem Weigandem z Ecocentric Records (Germany), który wydał kasetę Nadzoru
‘Your tolerance is shit if you don’t try to understand us!!!’. Po pojawieniu się kasety na rynku, w
Maximumrocknroll ukazały się bardzo pozytywne recenzje.
Nadzór przeżywał wtedy najlepszy okres swojej działalności. Wtedy właśnie ich marzenia i cały świat się
zawalił!
Maj 1988, Zeman idzie do wojska. Nadzór zostaje bez perkusisty i nikt nie był w stanie go zastąpić.
Sześć miesięcy później do wojska idzie Szpila.
Nadzór przestaje istnieć na ponad 2 lata.
W czerwcu 1988 w ‘Non stop’ ukazał się artykuł Piotra Wierzbickiego, który napisał, że Nadzór mógłby
wprowadzić pozytywny ferment na polskiej scenie, ale trudno będzie mu się przebić z jego fuzją hardcore
trashu i metalu.